"Sawinkow przez cały czas przebywał na Łubiance, gdzie zorganizowano specjalnie dla niego luksusowe 2-pokojowe pomieszczenie z biblioteczką. Codziennie otrzymywał gazety do czytania. Pozwolono mu pisać powieści i opowiadania. Wożono go na spacery po parkach Moskwy. Do pewnego czasu przebywała z nim nawet Lubow Dickhof, żona bliskiego współpracownika Aleksandra Dickhofa-Derenthala, będąca faktycznie kochanką Sawinkowa. Widywał też swojego syna, który mieszkał w Leningradzie. Jesienią 1924 r. Sawinkow zwrócił się do szefa wywiadu OGPU z prośbą o opublikowanie w całym kraju artykułu pt. „Dlaczego uznałem Władzę Sowiecką”, który ukazał się następnie w „Prawdzie” Wiosną 1925 r. zapowiedział Dzierżyńskiemu napisanie pisma do kierownictwa partii bolszewickiej w celu wyłożenia swoich racji. Nie zdążył jednak, gdyż późnym wieczorem 7 maja wypadł przez okno, zabijając się na miejscu. Do obecnych czasów nie wiadomo, czy Sawinkow rzeczywiście popełnił samobójstwo, czy jednak został wyrzucony przez czekistów." Robert Buliński, Borys Sawinkow – „król terroru” i sojusznik Piłsudskiego
kommersant.ru
AleksiejA.AleksiejewAleksiejA., Бомбить Ярославль!, „Коммерсантъ”, 30 czerwca 2018 [dostęp 2018-07-06].