Dawne prawo przewiduje kary za poważniejsze profanacje i bluźnierstwa, ale praktycznie dzisiaj już albo takie prawo jest zniesione, albo nie jest wykonywane. Ale czyny te nie przestają być złem. Odnosi się to i do islamu, przeciwko któremu występuje się niekiedy w Danii, Anglii, Francji, w Ameryce. I tu liberałowie, a raczej pseudoliberałowie, popełniają wielki błąd, że nie ścigają bluźnierców.Nasz Dziennik