„«Popychaniem do bezcelowych krwawych awantur» nazwał organ Polskiej Partii Socjalistycznej «Robotnik» wyczyn Dzierżyńskiego z 1 maja 1905 roku. Otóż rywalizująca z PPS grupa lewicowych radykałów zwących się Socjaldemokracją Królestwa Polskiego i Litwy postanowiła urządzić pochód. Kilkuset ludzi zebrało się w rejonie Okopowej. Potem przeszli na Twardą i weszli na Żelazną, gdzie dołączyło do nich podobno kilka tysięcy demonstrantów z zakończonych wcześniej pochodów innych organizacji. Tłum prowadzony przez Dzierżyńskiego doszedł do Alei Jerozolimskich, w których – jak było wcześniej wiadomo – stało wojsko. Padła salwa. Pochód „rozbiegł się, nie stawiając najlżejszego oporu”. Jak twierdzili współcześni, 25 osób runęło na bruk. Rannych zostało 20 ludzi. Po latach komuna poprawiła tę martyrologię na 50 zabitych i 100 rannych. To był największy rewolucyjny sukces Dzierżyńskiego w Warszawie, a PPS zarzuciła SdKPiL „pogoń za rozgłosem”.” [za:] Rafał Jabłoński: Utracony nos czekisty. Życie Warszawy, 12 listopada 2009. [dostęp 2009-11-18]. (pol.).