„Tym sposobem, wypadek zwykły – bójka między żydami i waśni między nimi religijne – posłużył za podkład do wmieszania się władzy biskupiej do sprawy, która, z natury swej, do kompetencyi sądu konsystorskiego nigdy należeć nie powinna była. Samorząd w rzeczach wiary, z mocy przywilejów odwiecznych, od czasu przywileju Bolesława Kaliskiego z 1264 r. żydom w Polsce przyznany, na który się bezskutecznie powoływali, winien był chronić ich od potrzeby tłómaczenia się przed władzą konsystorską z powodów, które ich do wrogiego wystąpienia przeciw nowatorom w rzeczach wiary skłoniły. Porządek publiczny wymagał jedynie interwencyi sądów świeckich w sprawie o bójki Lanckorońskie, gdyż to była jedyna w tej sprawie kompetentna władza. Tem mniej było powodów do przymusowego pociągnięcia żydów przed forum kościelne, w materyi, która dotyczyła strony obrządkowej religii żydowskiej, pod opieką praw publicznych w Polsce stojącej i tolerowanej. Nakazanie złożenia Talmudów i przyjęcia dysputy publicznej z garstką nowatorów żydowskich, było wypadkiem wyjątkowym w kraju, który słynął z tolerancyi, i który, jeśli kiedykolwiek dysput publicznych w rzeczach wiary między innowiercami dopuszczał, to jedynie na skutek dobrowolnego z ich strony przyzwolenia, a nie pod groźbą kar, wymierzonych na przedstawicieli gmin żydowskich całej dyecezyi, jak się to podówczas w dyecezyi Kamienieckiej zdarzyło. Przekroczenie kompetencyi sądu konsystorskiego było źródłem dalszych w tej mierze nadużyć i dało następnie przykład do ponowienia dysput we Lwowie, które się też we dwa lata później odbyły i krwawe za sobą pociągnęły następstwa, uśmierzone dopiero wdaniem się Stolicy Apostolskiej w tę sprawę” Aleksander Kraushar: Frank i frankiści polscy 1726 – 1816. Monografia historyczna. T. I. Kraków: Gebethner i spółka, 1895, s. 82.
Talmudyści dwukrotnie wysłali do Rzymu w tej sprawie delegata, Jakuba Jeleka. Papież Klemens XIII, zalecił kardynałowi Corsiniemu napisanie do nuncjusza apostolskiego w Warszawie Viscontiego list, w sprawie przeciwdziałania opowieściom o „mordzie rytualnym”. Nuncjusz spełnił to polecenie. Aleksander Kraushar: Frank i frankiści polscy 1726 – 1816. Monografia historyczna. T. I. Kraków: Gebethner i spółka, 1895, s. 228–230.
Kraushar kwestionuje tak wysokie liczby. „Ogółem, liczba Frankistów, którzy w ciągu lat 1759 i 1760, przyjęli publicznie katolicyzm we Lwowie, wynosiła 514 osób, z tych zaś 156 mężczyzn, 119 kobiet i 239 nieletnich. Cyfra ta, stwierdzona urzędownym dokumentem, jedynie w tym przedmiocie miarodajnym, gdyż księgą chrztów archikatedry lwowskiej, obejmującą wykaz wszystkich owoczesnych neofitów, nietylko tych, którzy w katedrze lwowskiej, lecz i takich, którzy w innych kościołach lwowskich chrzest przyjęli, daleką jest (...) od ogólnikowej cyfry tysiąca, podanej w [ówczesnych] referatach ks. Awedyka i Pikulskiego.” (Aleksander Kraushar: Frank i frankiści polscy 1726 – 1816. Monografia historyczna. T. I. Kraków: Gebethner i spółka, 1895, s. 208.) W Warszawie w 1759 przyjęło chrzest 10 frankistów (Aleksander Kraushar: Frank i frankiści polscy 1726 – 1816. Monografia historyczna. T. I. Kraków: Gebethner i spółka, 1895, s. 169.), w 1760 dalszych 15 (Aleksander Kraushar: Frank i frankiści polscy 1726 – 1816. Monografia historyczna. T. I. Kraków: Gebethner i spółka, 1895, s. 214–216.), byli to członkowie świty Franka przybyli z nim do Warszawy. W Kamieńcu Podolskim w latach 1755–1761 ochrzczonych zostało około 30 Żydów, dwie trzecie tej liczby przypada na lata 1759–1761, zapewne zatem ok. 20 z nich było frankistami (Aleksander Kraushar: Frank i frankiści polscy 1726 – 1816. Monografia historyczna. T. I. Kraków: Gebethner i spółka, 1895, s. 216–220.).
„Twierdzenie Schenk-Rincka, a za nim i dziejopisa Grätza, jakoby ów dziwaczny stosunek opartym był na jakimś układzie, zawartym między Frankiem a księciem Wolfgangiem Ernestem Isenburgskim, nie wytrzymuje krytyki, wobec faktu, że archiwa dawnego księstwa Birstein, nic podobnego nie obejmują. Nie obejmują one również nadania Frankowi godności „barona”, ale przechowują pieczątkę herbową Franka, nasuwającą wniosek, że książę Isenburgski nie skontrolowawszy źródła owej godności – milcząco na korzystanie z niej Frankowi zezwolił.” Aleksander Kraushar: Frank i frankiści polscy 1726 – 1816. Monografia historyczna. T. II. Kraków: Gebethner i spółka, 1895, s. 105.
Spożywanie krwi jest w judaizmie zabronione (Rdz 9,4 [1]: Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia), (Pwt 12,23 [2]: Ale się wystrzegaj spożywania krwi, bo we krwi jest życie).
Paweł Maciejko: Frankism. [dostęp 2008-04-06]. (ang.).