Jordaki Kuparentko (Polish Wikipedia)

Analysis of information sources in references of the Wikipedia article "Jordaki Kuparentko" in Polish language version.

refsWebsite
Global rank Polish rank
3,918th place
92nd place

uw.edu.pl

ebuw.uw.edu.pl

  • Od lat 40 znany był w Warszawie Jordaki Kuparenko rodem z Wołoszczyzny (...). „Kurjer Warszawski”. 31, s. 142, 1844-02-01. Warszawa. 
  • Określenie zastosowane przez dziennikarza "Kuriera Warszawskiego" w 1821 [1]
  • "Kurjer Warszawski" 1821 nr 146 [2] - P. Jordaki Kupareńko (...) pracuje nad ukończeniem strzelby nowego wynalazku. Cytat za: Julian Tuwim, Listy, Warszawa: Czytelnik, 1979, s. 354.
  • M.. Dnia 24go t. m. JPAN Jordaki Kuparentko, odprawił tu trzecią swoię napowietrzną podróż balonem swoiego wynalazku. (...). „Gazeta Korespondenta Warszawskiego i Zagranicznego”. 60 z dodatkiem, s. 780, 1808-07-24. Warszawa. Cytat: Dnia 24go t. m, JPan Jordaki Kuparentko, odprawił tu trzecią swoię napowietrzną podroż balonem swoiego wynalazku. Puścił się on z ogrodu Foxhalowego przy licznie zebraney publiczności o godzinie osmey w wieczór. Pogoda i czas spokoyny sprzyiał temu doświadczeniu; lekki zachodnio-południowy wiatr kierował go ku Powązkom. Gdy iuż doszedł znaczney wysokości, balon został w równowadze z powietrzem, i ten napowietrzny żeglarz miał parę minut czasu obserwowania za pomocą instrumentow Meteorologicznych przez Jmć Pana Magiera sobie danych; iak wnieść można było z opadnienia merkuryuszu w barometrze, wyniesiony był z balonem na 3,882 stop Paryzkich. Thermometr, który był na 23 stopnie ciepła, opadł w tey wysokości na kilka stopni i obserwator czuł zimno; ogień tylko będący w Balonie z wierzchu go ogrzewał; oddychanie miał dosyć wolne, ale w tym spokoynym czasie krótko zostawał, bo wiatr z wyższey warszty powietrza gwałtownie zaczął bić na Balon, który, gdyby z iak naymocnieyszey był zrobiony materyi, oprzećby się nie mógł iego mocy. Otwierał żeglarz klapę, żeby się zniżył, ale wiatr zawsze mocny, zaczął rozdzierać Balon. Nie stracił przytomności Kuparentko, i trzymaiąc się mocno galeryi w którey siedział, chociaż Balon zbłiżaiąc się do ziemi zaczął się palić, piecyk rozpalony i dno galeryi służyły mu za parachiite, i z lekka spadł na piasek pod Powązkami. Podroż iego nie trwała kwadransa. Dwóch Francuzów tam przytomnych dali mu pomoc. Piecyk i niektóre inltrumenta złożono u Młynarza, a Kuparentko spotkany od wielu dystyngwowanych osob, do miasta był zawieziony. Udał się potym na Teatr, gdzie z radością od publiczności był oglądany, jako niepraktykowaney przytomności i zręczności napowietrzny żeglarz. M......