Jak podkreśla konstytucjonalista Przemysław Kierończyk, „znaczenia władz emigracyjnych po 1945 r. nie możemy oceniać w kategoriach sprawowania rzeczywistej władzy, ta była zaiste w śladowej postaci, lecz raczej w aspekcie moralnym, symbolicznego kontynuowania ciągłości państwa. I choć III Rzeczpospolita, mimo symbolicznych gestów z grudnia 1990 r., nie jest – i z oczywistych powodów nie mogła być – prawną kontynuatorką władz londyńskich, to niewątpliwie winniśmy pamiętać o tym, że konstytucja kwietniowa obowiązywała – co prawda tylko w wymiarze stricte symbolicznym – aż do początku lat 90.”. Przemysław Kierończyk: Konstytucja kwietniowa (23 kwietnia 1935 r.). historia.org, 2010-04-24. [dostęp 2022-08-01].
Marta Marcinkiewicz: Dowcipem i trikiem. rp.pl, 2017-05-03. [dostęp 2021-11-28].
sejm.gov.pl
isap.sejm.gov.pl
Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 16 kwietnia 1998 r. o ciągłości prawnej między II a III Rzecząpospolitą Polską (M.P. z 1998 r. nr 12, poz. 200).
„Gros państw, które konwencjonalnie wkłada się w ramy systemu prezydenckiego bądź co najmniej półprezydenckiego, w rzeczywistości nie spełnia założeń ani jednego, ani drugiego systemu i w praktyce wychodzi poza skalę tzw. konstytucyjnych systemów rządów właściwych dla ustroju demokratycznego. Dla tego rodzaju państw (których sporo jest w Afryce, Ameryce Łacińskiej albo na obszarach byłego ZSRR) przyjęło się określenie ustrojów neoprezydenckich (określanych również mianem neoprezydencjalizmów) bądź hiperprezydenckich (hiperprezydencjalizmów), ewentualnie ustrojów superprezydenckich. Ich wspólnym mianownikiem jest daleko idąca ekspozycja stanowiska ustrojowego prezydenta (głowy państwa), co stanowi asumpt do porównywania ich z klasycznym systemem prezydenckim lub półprezydenckim, przy jednoczesnym ignorowaniu lub tylko niekonsekwentnym przestrzeganiu innych założeń właściwych dla demokratycznych rozwiązań (w tym zwłaszcza formalnej zasady podziału władz oraz materialnej zasady pluralizmu politycznego). W efekcie, systemy tego rodzaju nie spełniają cech systemów demokratycznych i dlatego nie powinno się ich w ogóle uwzględniać, jeśli mówi się o właściwym systemie prezydenckim i innych rozwiązaniach zbliżonych do niego (nawet jeśli formalnie, np. w konstytucjach, systemy te definiowane są jako np. prezydenckie, czego dowodzi casus Kazachstanu wprost określonego w konstytucji jako ustrój prezydencki)”. Jarosław Szymanek. Legislatywa i egzekutywa w prezydenckich i półprezydenckich systemach rządów. „Przegląd Sejmowy”. nr 1(38), s. 104, 2017.
„Jaki system rządów wprowadzała konstytucja kwietniowa? Chyba należy przyjąć, że niekiedy spotykane określanie go jako zracjonalizowany parlamentarno-gabinetowy (formuła pół-prezydencka, czy prezydencko-parlamentarna), nie oddaje jednak istoty systemu opartego na omnipotencji głowy państwa. System parlamentarno-gabinetowy, nawet w postaci bardzo zmodyfikowanej poprzez silne wzmocnienie pozycji ustrojowej głowy państwa, zakłada jednak jakąś formę partnerstwa pomiędzy legislatywą a egzekutywą, a przede wszystkim nie podporządkowuje jednoznacznie jednej z nich drugiej. W przypadku konstytucji kwietniowej o jakimkolwiek partnerstwie mowy być nie może. Świadczą o tym zarówno zasady naczelne, jak i przepisy szczegółowe. W takiej sytuacji najbardziej sensownym wydaje się nazwanie systemu wprowadzonego przez konstytucję kwietniową mianem swoistego systemu prezydenckiego”.
przypis 35: „Nie można skądinąd przyznać racji L. Mażewskiemu, nota bene autorowi niezwykle ciekawych rozpraw historycznych i prawnych, w tym jednego z lepszych artykułów o konstytucji kwietniowej, który określił system rządów przez nią wprowadzonych jako prezydencjalną odmianę systemu parlamentarnego (L. Mażewski, Prezydencjalna odmiana systemu parlamentarnego w konstytucji kwietniowej, Studia Prawnicze 1984, nr 3-4)”.
przypis 36: „Swoistego, gdyż oczywiście nie prezydenckiego w rozumieniu ustroju USA i innych krajów demokratycznych o podobnym systemie rządów. Zob. charakterystykę systemu prezydenckiego np. w: A. Pułło, Ustroje państw współczesnych, Warszawa 2007”. Przemysław Kierończyk. W 80. rocznicę uchwalenia „konstytucji styczniowej”. Uwagi polemiczne. „Gdańskie Studia Prawnicze”. tom XXXI, s. 838, 2014.
„Warto zagadnienie usystematyzować za A. Garlickim, Józef Piłsudski..., op. cit., s. 681 (a dokładnie za cytowaną przez tego autora Historią państwa i prawa Polski 1919-1939. Część I pod red. F. Ryszki), Warszawa 1962: „Naruszenie prawa dotyczyło: 1) artykułu 125 konstytucji, który wymagał, aby wniosek o zmianę konstytucji był podpisany przez 1/4 ustawowej liczby posłów (a takiego wniosku na porządku dziennym posiedzenia w ogóle nie było), a zapowiedziany co najmniej na 15 dni; 2) artykułu 47 regulaminu Sejmu, który zakazywał sprawozdawcy komisji zgłaszać jakiekolwiek wnioski bez upoważnienia komisji (...); artykułu 53 regulaminu Sejmu, który nakazywał przeliczenie głosów w przypadku konieczności ustalenia większości kwalifikowanej”. Można podnieść także potencjalną niezgodność z art. 3 konstytucji, który przewidywał uchwalanie ustaw w sposób „regulaminowo ustalony” – tzn. w trzech czytaniach (tezy konstytucyjne, uznane za projekt konstytucji, zostały uchwalone en bloc „od razu” w drugim i trzecim czytaniu). W. Komarnicki, Ustrój państwowy Polski współczesnej.., op. cit., s 160”. Przemysław Kierończyk. W 80. rocznicę uchwalenia „konstytucji styczniowej”. Uwagi polemiczne. „Gdańskie Studia Prawnicze”. tom XXXI, s. 843, 2014.