W maju 2009 r. miała miejsce w Sejmie RP, w sali plenarnej, rekonstrukcja słynnego przemówienia Becka, wygłoszonego w Sejmie 5 maja 1939 roku. W rolę ministra wcielił się aktor Sławomir Popławski (zob. Monika Żmijewska: Aktor Węgierki wcieli się w postać Józefa Becka. Gazeta Wyborcza, 29 maja 2009. [dostęp 2009-08-23]. oraz Radosław Pasterski: Rekonstrukcja przemówienia Becka. Rzeczpospolita, 31 maja 2009. [dostęp 2009-08-23].).
W kraju zajęcie Zaolzia zostało ostro skrytykowane jedynie przez komunistów. Wiktor Grosz pisał w 1946 roku: Rola jaką odegrał sanacyjny reżym Rydza-Śmigłego i Becka w rozbiorze Czechosłowacji, jest bezprzykładna w dziejach naszego narodu. Kraj, który przez półtora wieku jęczał w porozbiorowej niewoli, kraj, który był w wieku XIX natchnieniem poetów i sztandarem walczących o wolność, ten kraj, którego losy były zawsze związane z walką „za waszą wolność i naszą” – został przez swoich władców zepchnięty do roli szakala rwącego krwawe ochłapy ze stołu większych drapieżców (Wiktor Grosz, U źródeł września 1939, Warszawa 1949).
Państwem, które nie oglądało się na owo dodatkowe postanowienie czterech partnerów zmowy monachijskiej, była Polska. (…) sposób powziętego przez beckowską dyplomację rozwiązania sporu z Czechosłowacją i to w tym właśnie momencie, zasługuje na jak najostrzejsze potępienie i z przykrością stwierdzić trzeba, że słusznie wywołał on bardzo ujemne sądy o naszym kraju u wszystkich postępowych czynników w całej Europie. Nie może dyplomacji sanacyjnej usprawiedliwiać fakt, na który się ona powołuje, że gdyby nie jej działanie, to Zaolzie dostałoby się w ręce Niemiec. Jak wiemy dostało się ono Niemcom niecały rok później, a że tak się stało w dużej właśnie mierze zawiniła polityka Becka wobec Czechosłowacji, która w ostatecznym efekcie wydała Niemcom nie tylko Zaolzie, ale w ogóle wszystkie ziemie rdzennie polskie. (Henryk Batowski: Kryzys dyplomatyczny w Europie: jesień 1938 – wiosna 1939. Warszawa: 1962).
[Józef Beck] Postrzegał Polskę jako europejskie mocarstwo. Dziś trudno nam oceniać takie stanowisko odpowiedzialnego polityka bez ironii. Ale dyplomowany pułkownik artylerii konnej Józef Beck był żołnierzem Józefa Piłsudskiego i pod wodzą swego komendanta podejmował się spraw daleko więcej beznadziejnych, niż odegranie przez współczesną mu Polskę roli regionalnego mocarstwa. Zgodnie z romantyczną polską tradycją „mierzył siły na zamiary”. Realizował oparty na takich złudzeniach polityczny testament marszałka Piłsudskiego. (Edward Buława: W optyce Nadolziaka: próba oceny starć polsko-czeskich z lat 1935 do 1939).
Z wielu powodów nie udało się [w dwudziestoleciu] stępić ostrza niechęci czesko-polskiej. Nie było to winą rządów pomajowych. Wielki przyjaciel narodu czeskiego i słowackiego, Wincenty Witos, w czasie swojego azylu politycznego w Czechosłowacji napisał na ten temat: „w stosunku do Polski, rząd czechosłowacki posługiwał się nie tylko przemocą, ale też zdradą, połamawszy wszystkie dobrowolnie zawarte umowy”. Inny czołowy polityk, ludowiec Maciej Rataj, były marszałek Sejmu, powiedział na wiosnę 1938 roku (…): gdybym został dzisiaj ministrem Spraw Zagranicznych, nie mógłbym właściwie zrobić nic innego, jak to, co czyni obecnie Beck.” (Eugeniusz Kwiatkowski: Józef Beck).
W maju 2009 r. miała miejsce w Sejmie RP, w sali plenarnej, rekonstrukcja słynnego przemówienia Becka, wygłoszonego w Sejmie 5 maja 1939 roku. W rolę ministra wcielił się aktor Sławomir Popławski (zob. Monika Żmijewska: Aktor Węgierki wcieli się w postać Józefa Becka. Gazeta Wyborcza, 29 maja 2009. [dostęp 2009-08-23]. oraz Radosław Pasterski: Rekonstrukcja przemówienia Becka. Rzeczpospolita, 31 maja 2009. [dostęp 2009-08-23].).