Żydowski historyk tak opisywał mordy niemieckie w Białostockiem, które miały miejsce latem 1941: „Do zbrodni na tych obszarach Niemcy przyciągnęli męty spośród miejscowej ludności oraz tzw. granatową policję. Było to zjawisko raczej rzadkie w dziejach okupowanej Polski, jak również na pozostałych obszarach Okręgu Białostockiego, gdzie ludność miejscowa – zarówno Polacy, jak i Białorusini – nie dała się obałamucić niemieckiej prowokacji. (…) Dnia 7 lipca 1941 r. spalono żywcem zamkniętych w stodole niemal wszystkich Żydów miasteczka Radziłów (pow. Grajewo). Dn. 11 lipca zginęło w ten sam okrutny sposób ok. 1500 mieszkańców m. Jedwabne, wśród nich uciekinierzy z uprzednich pogromów, np. w Wiznie itp. (…) Jeśli chodzi o odpowiedzialność prawną – w rozumieniu prawa międzynarodowego – to za wszystkie wymieniony wyżej zbrodnie, popełnione do 1 sierpnia 1941 r., bezpośrednią odpowiedzialność ponosi Wehrmacht (administracja wojskowa), a po tym okresie władza cywilna (E. Koch i jego administracja) i podległe jej formacje policyjne”, Sz. Datner, Eksterminacja ludności żydowskiej w Okręgu Białostockim, „Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego”, 1966, nr 60, s. 22–23. Publikując w 1966 swój artykuł Datner nie miał jednak dostępu do akt śledztwa, a następnie procesu, toczącego się w latach 1949–1950 przeciwko 22 osobom oskarżonym o mord w Jedwabnem Zob. Tomasz Szarota: Karuzela na placu Krasińskich. Studia i szkice z lat wojny i okupacji. Warszawa: Oficyna Wydawnicza „Rytm”, 2007, s. 172–173.
„Jest pewne, że polscy mieszkańcy Jedwabnego brali aktywny udział w mordzie 10 lipca 1941 r. Ich liczba mogła wynosić od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. Można też założyć, że niektórzy brali udział w opisywanych wydarzeniach ochotniczo, przy czym prawdopodobnie dochodziło do antyżydowskich ekscesów. Ale jednocześnie istnieje też wystarczająco wiele wskazówek przemawiających za tym, że Niemcy zastosowali przymus, a nawet przemoc, by wymusić uczestnictwo polskich mieszkańców w zbrodni.”, B. Musiał, Tezy dotyczące pogromu w Jedwabnem: uwagi krytyczne do książki „Sąsiedzi” autorstwa Jana Tomasza Grossa, „Dzieje Najnowsze”, 33, 2001, 3, s. 275.
Przykładem jest wypowiedź niemieckiego dziennikarza Thomasa Urbana na łamach Tygodnika Powszechnego: „Jedwabne nie było zbrodnią polską, lecz niemiecko-polską”. Thomas Urban, Niemcy i Jedwabne. Tygodnik Powszechny, dostęp: 2008-02-05, 23:49.
„Wykonawcami zbrodni, jako sprawcy sensu stricto, byli polscy mieszkańcy Jedwabnego i okolic – mężczyźni, w liczbie co najmniej 40(...)”: IPN, Postanowienie z 30 czerwca 2003 r. o umorzeniu śledztwa w sprawie zabójstwa obywateli polskich narodowości żydowskiej w Jedwabnem w dniu 10 lipca 1941 r., s. 201, dostępne w Internecie, dostęp 2013-02-26.
„Niemiecka inspiracja do dokonania zbrodni nie przybrała (...) formy współsprawstwa – wspólnego dokonywania z polskimi mieszkańcami zaplanowanej zbrodni na wszystkich etapach realizacji przestępczego planu.(...) Zbrodnicza inspiracja miała charakter przyzwolenia na dokonanie zbrodni i zapewnienia bezkarności jej wykonawcom.” IPN, Postanowienie z 30 czerwca 2003 r. o umorzeniu śledztwa w sprawie zabójstwa obywateli polskich narodowości żydowskiej w Jedwabnem w dniu 10 lipca 1941 r., s. 198, dostępne w Internecie, dostęp 2013-02-26.
IPN, Postanowienie z 30 czerwca 2003 r. o umorzeniu śledztwa w sprawie zabójstwa obywateli polskich narodowości żydowskiej w Jedwabnem w dniu 10 lipca 1941 r., s. 1, dostępne w Internecie, dostęp 2013-02-26.