W 2000 roku Helena Biedroń oskarżyła swojego syna Roberta Biedronia o znęcanie się nad jego młodszym bratem i nią samą. Prokuratura postawiła wówczas Robertowi Biedroniowi zarzuty z art. 157 i art. 207 kodeksu karnego dotyczące spowodowania uszczerbku na zdrowiu i znęcania się nad matką oraz bratem. W trakcie procesu doszło do porozumienia. Sprawę warunkowo umorzono. Wydarzenia te stały się przedmiotem debaty publicznej po serii publikacji medialnych w kwietniu 2019. W odpowiedzi na te publikacje, Helena i Robert Biedroń we wspólnie wydanym oświadczeniu stwierdzili: „Nigdy nie doszło do żadnych aktów przemocy między nami. (...) Jedynym sprawcą przemocy w naszym domu był nasz mąż i ojciec. (...) Przeszłość naszego domu rodzinnego była dla nas koszmarem. Te okropne doświadczenia i wspomnienia, które kosztowały nas i całą naszą rodzinę lata cierpień, chcielibyśmy zostawić za sobą. (...) To był dla nas dramatyczny czas, nasz dom często przypominał piekło, z powodu przemocowego ojca, który nadużywał alkoholu i regularnie znęcał się nad nami psychicznie i fizycznie”. Autorzy oświadczenia dodali, że cała rodzina wielokrotnie zmuszana była do ukrywania zachowań ojca rodziny Zdzisława Biedronia przed innymi ludźmi, a „w skrajnych przypadkach także przed organami ścigania”, jak wyjaśniali: „Robiliśmy to ze strachu. Tak było i w przypadku, o którym mowa, kiedy zostaliśmy przez niego zmuszeni do złożenia nieprawdziwych zeznań. Mogą to zrozumieć pewnie tylko osoby, które doświadczyły przemocy w rodzinie”. Helena i Robert Biedroniowie zaapelowali także do dziennikarzy, polityków i innych osób o uszanowanie ich prywatności. Zob.: 19 lat temu prokuratura postawiła zarzuty Robertowi Biedroniowi. onet.pl, 2019-04-18. [dostęp 2019-04-21]. Biedroń: Nigdy nie doszło do aktów przemocy między mną a matką. gazetaprawna.pl, 2019-04-18. [dostęp 2019-04-24]. Helena i Robert Biedroń w „Faktach po Faktach”. Cała rozmowa. tvn24.pl, 2019-04-18. [dostęp 2019-04-24].
W 2000 roku Helena Biedroń oskarżyła swojego syna Roberta Biedronia o znęcanie się nad jego młodszym bratem i nią samą. Prokuratura postawiła wówczas Robertowi Biedroniowi zarzuty z art. 157 i art. 207 kodeksu karnego dotyczące spowodowania uszczerbku na zdrowiu i znęcania się nad matką oraz bratem. W trakcie procesu doszło do porozumienia. Sprawę warunkowo umorzono. Wydarzenia te stały się przedmiotem debaty publicznej po serii publikacji medialnych w kwietniu 2019. W odpowiedzi na te publikacje, Helena i Robert Biedroń we wspólnie wydanym oświadczeniu stwierdzili: „Nigdy nie doszło do żadnych aktów przemocy między nami. (...) Jedynym sprawcą przemocy w naszym domu był nasz mąż i ojciec. (...) Przeszłość naszego domu rodzinnego była dla nas koszmarem. Te okropne doświadczenia i wspomnienia, które kosztowały nas i całą naszą rodzinę lata cierpień, chcielibyśmy zostawić za sobą. (...) To był dla nas dramatyczny czas, nasz dom często przypominał piekło, z powodu przemocowego ojca, który nadużywał alkoholu i regularnie znęcał się nad nami psychicznie i fizycznie”. Autorzy oświadczenia dodali, że cała rodzina wielokrotnie zmuszana była do ukrywania zachowań ojca rodziny Zdzisława Biedronia przed innymi ludźmi, a „w skrajnych przypadkach także przed organami ścigania”, jak wyjaśniali: „Robiliśmy to ze strachu. Tak było i w przypadku, o którym mowa, kiedy zostaliśmy przez niego zmuszeni do złożenia nieprawdziwych zeznań. Mogą to zrozumieć pewnie tylko osoby, które doświadczyły przemocy w rodzinie”. Helena i Robert Biedroniowie zaapelowali także do dziennikarzy, polityków i innych osób o uszanowanie ich prywatności. Zob.: 19 lat temu prokuratura postawiła zarzuty Robertowi Biedroniowi. onet.pl, 2019-04-18. [dostęp 2019-04-21]. Biedroń: Nigdy nie doszło do aktów przemocy między mną a matką. gazetaprawna.pl, 2019-04-18. [dostęp 2019-04-24]. Helena i Robert Biedroń w „Faktach po Faktach”. Cała rozmowa. tvn24.pl, 2019-04-18. [dostęp 2019-04-24].
W 2000 roku Helena Biedroń oskarżyła swojego syna Roberta Biedronia o znęcanie się nad jego młodszym bratem i nią samą. Prokuratura postawiła wówczas Robertowi Biedroniowi zarzuty z art. 157 i art. 207 kodeksu karnego dotyczące spowodowania uszczerbku na zdrowiu i znęcania się nad matką oraz bratem. W trakcie procesu doszło do porozumienia. Sprawę warunkowo umorzono. Wydarzenia te stały się przedmiotem debaty publicznej po serii publikacji medialnych w kwietniu 2019. W odpowiedzi na te publikacje, Helena i Robert Biedroń we wspólnie wydanym oświadczeniu stwierdzili: „Nigdy nie doszło do żadnych aktów przemocy między nami. (...) Jedynym sprawcą przemocy w naszym domu był nasz mąż i ojciec. (...) Przeszłość naszego domu rodzinnego była dla nas koszmarem. Te okropne doświadczenia i wspomnienia, które kosztowały nas i całą naszą rodzinę lata cierpień, chcielibyśmy zostawić za sobą. (...) To był dla nas dramatyczny czas, nasz dom często przypominał piekło, z powodu przemocowego ojca, który nadużywał alkoholu i regularnie znęcał się nad nami psychicznie i fizycznie”. Autorzy oświadczenia dodali, że cała rodzina wielokrotnie zmuszana była do ukrywania zachowań ojca rodziny Zdzisława Biedronia przed innymi ludźmi, a „w skrajnych przypadkach także przed organami ścigania”, jak wyjaśniali: „Robiliśmy to ze strachu. Tak było i w przypadku, o którym mowa, kiedy zostaliśmy przez niego zmuszeni do złożenia nieprawdziwych zeznań. Mogą to zrozumieć pewnie tylko osoby, które doświadczyły przemocy w rodzinie”. Helena i Robert Biedroniowie zaapelowali także do dziennikarzy, polityków i innych osób o uszanowanie ich prywatności. Zob.: 19 lat temu prokuratura postawiła zarzuty Robertowi Biedroniowi. onet.pl, 2019-04-18. [dostęp 2019-04-21]. Biedroń: Nigdy nie doszło do aktów przemocy między mną a matką. gazetaprawna.pl, 2019-04-18. [dostęp 2019-04-24]. Helena i Robert Biedroń w „Faktach po Faktach”. Cała rozmowa. tvn24.pl, 2019-04-18. [dostęp 2019-04-24].